Menu

ogłoszenie bezpłatne

 

Felieton z Piątkiem - Kupa - Czy naprawdę jesteśmy bezradni?

  • Autor  Andrzej Węglarz

psiakupa 2To już drugi głos naszych felietonistów w sprawie psich odchodów, którym właściciele psów pozwalają na panoszenie się na chodnikach i trawnikach miejskich. Czy miasto powinno coś z tym zrobić? Tak - Surowo karać właścicieli psów - to najczęściej udzielana odpowiedź przez losowo zagadniętych przechodniów.


Jak co roku na wiosnę zaczyna się ten sam problem, niezmienny od dziesiątków lat, w który każdy prędzej czy później wdepnie. Mam na myśli psie odchody i nie poczuwających się do obowiązku sprzątania właścicieli.

Nawet walka z wiatrakami miałaby pewnie większy sens. Tak się składa, że piszę o tym problemie już któryś raz, a on, nie tylko nie zanika ale wręcz narasta. Myślę, że to dlatego iż wzrasta ilość czworonogów i wzrasta liczba metrów kwadratowych utwardzonych nawierzchni, jezdni, placów i chodników w mieście. Faktem jest, że coraz trudniej znaleźć miejsce gdzie zgodnie z prawem można spuścić psa ze smyczy. Nie uzasadnia to jednak panującej w tym temacie ?wolnej amerykanki? lub anarchii. Namacalne ślady i efekty widzimy potem na naszych chodnikach. W teorii, w tym momencie pojawia się prawny obowiązek właściciela psa do uprzątnięcia zabrudzonego miejsca. Problemem jest egzekucja tego obowiązku. Kłopot w tym, że nie za każdym drzewem w parku możemy postawić funkcjonariusza straży miejskiej, nie wszystkie odcinki ulic są monitorowane, to w dalszym ciągu raczej wyjątek niż reguła. Skala zjawiska ze szczególnym nasileniem występuje w centrum, bo tutaj krzyżują się drogi do poszczególnych dzielnic, tu mamy park i rynek.

W praktyce dotychczasowe rozwiązanie po prostu nie działa. Widziałem tylko raz jak starsza pani sprzątała po swoim psie. Jeden raz. Cała reszta nie widzi problemu, choć on fizycznie jest i nie  zniknie, do najbliższego większego deszczu.  Rok temu składałem pierwszą w tej kadencji interpelację w tej sprawie z prośbą o zamontowanie w centrum właśnie specjalistycznych koszy do zbierania tego typu zanieczyszczeń. W odpowiedzi dowiedziałem się, że brak w budżecie pieniędzy na ten cel, no i czemu tylko w centrum? Wyjaśniam, że zawsze od czegoś trzeba zacząć, a  podejrzliwym tłumaczę, że moja  rodzina nie ma wytwórni tego typu sprzętu.
Po zamontowaniu koszy, można na tym terenie wprowadzić politykę ?zero tolerancji? bez zbędnej zwłoki i dalszego tłumaczenia. Stosunkowo nieduży teren łatwiej jest kontrolować. Nie musiałeś nosić ze sobą tejże torebki, mogłeś zapomnieć wychodząc z domu ale nic cię nie tłumaczy, że mimo danych ci możliwości, nie chciało ci się skręcić 10 metrów w bok do najbliższego pojemnika. Oczywiście, w takiej sytuacji taryfikator kar, w postępowaniu mandatowym powinien być z górnej półki stawek dopuszczonych prawem. Idealnym rozwiązaniem, moim zdaniem, byłaby taka zmiana przepisów prawa, która dopuszczałaby w takich przypadkach konfiskatę psa ? droższego czasem niż stawki mandatu. Miałoby to zbawienny wpływ wychowawczy na właścicieli czworonogów.

Wiem, że dla niektórych problem, o którym piszę, może wydawać się śmieszny. Wiem, że narażam się właścicielom psów. Domyślam się, że może to być kolejny głos bez  odpowiedzi, lecz z drugiej strony przecież, kropla drąży skałę. Najbezpieczniej do tego czasu było przyspieszyć kroku i zniknąć, po angielsku, bez pożegnania. Małe dzieci jesteśmy w stanie nauczyć podstawowych zasad bezpieczeństwa na drodze, więc wypadki drogowe z ich udziałem są raczej wyjątkiem niż regułą. Małe dzieci uczymy segregować śmieci i  robią to jako dorośli. Żałuję, że nie ma takiego programu pod hasłem ?posprzątaj po sobie?. Nauczyciel powinien mieć możliwość zabrać dzieci do parku i pokazać na przykładzie jak się korzysta z takiego kosza. Na przykładzie! Bo na razie brak sali do ćwiczeń.

                                                                   Andrzej Węglarz.

aweglarzAndrzej Węglarz
Z wykształcenia prawnik. W 1990 rada miasta powołała go na urząd prezydenta Jaworzna, reelekcję na to stanowisko uzyskał w 1994 roku. Funkcję tę pełnił do roku 1998. Od 2014 roku po raz kolejny został radnym Rady Miejskiej w Jaworznie z z ramienia Stowarzyszenia Jaworzno Moje Miasto

Powrót na górę

Kultura

Polskie portale

INSTYTUCJE

Follow Us