Czesław Lang nie tak wyobrażał sobie start tego etapu
- Autor Alex
W atmosferze smutku i żałoby odbył się czwarty etap Tour de Pologne UCI World Tour. Peleton przejechał trasę w ciszy oddając hołd Bjorgowi Lambrechtowi i jednocząc się w bólu z drużyną Lotto Soudal.
Przed startem w Jaworznie kolarze w milczeniu podpisali listę startową. Sam start poprzedziła minuta ciszy, a stojący na przedzie peletonu kolarze Lotto Soudal mieli numery startowe 143. Grupa Lotto Soudal prowadziła peleton przez 48 kilometrów. Na 48 kilometrze wszyscy ponownie zatrzymali się na minutę ciszy. Następnie każda z drużyn prowadziła peleton przez 7 kilometrów. Na ostatnich kilometrach grupa Lotto Soudal jechała przed peletonem. Przed metą na podjeździe pod Kocierz wszyscy zatrzymali się, aby w milczeniu uczcić pamięć Bjorga Lambrechta.
- Dziękujemy wszystkim członkom kolarskiej społeczności, którzy połączyli się w bólu z rodziną, przyjaciółmi i drużyną Lotto Soudal po tej wielkiej stracie. Wsparcie i wyrazy współczucia w tak trudnym momencie żałoby były niezwykle ważne. Dziękujemy Międzynarodowej Unii Kolarskiej, Europejskiej Unii Kolarskiej, Stowarzyszeniu Organizatorów Wyścigów, Stowarzyszeniu Kolarzy Zawodowych, zespołom, pozostałym organizacjom i osobom za wsparcie i współczucie. Dziękujemy sponsorom, partnerom oraz miastom, a także wszystkim kibicom, którzy w specjalny sposób uczcili pamięć Bjorga Lambrechta – powiedział Czesław Lang, Dyrektor Generalny wyścigu.
Czwarty etap został zneutralizowany, nie było premii, wyników, nie nastąpiły zmiany w klasyfikacjach. Do jutrzejszego etapu z Kopalni Soli „Wieliczka” do Bielska-Białej kolarze przystąpią zgodnie z klasyfikacją po 3 etapie.
Czesław Lang nie tak wyobrażał sobie start tego etapu. To dla Niego wilekie traumatyczne przeżycie, jako dla organizatora, dyrektora, duszy całego wielkiego kolarstwa w Polsce.
Jaworzno wsparło kolarzy swoim spokojem, wyrozumiałością, ciszą, która panowała na rynku i uśmiechem nadziei okazywanym przejeżdżającym kolarzom.
Ten etap i ten wyścig zostanie w pamięci i uczestników i widzów jako pełen dramatyzmu, spowodowanego nieszczęściem, jakie rzadko zdarza się w tej dyscyplinie sportu. Są urazy, nawet ciężkie, ale śmierć nie gości w peletonie często.
Start i przejazd rowerzystów wyglądał jak kondukt żałobny - wypowiadali się polscy i światowi dziennikarze w mediach.
O ile jednak cisza i spokój były sytuacją niecodzienną na takiej imprezie, to sprzyjały one naprawdę dobremu odbiorowi sportowego wydarzenia, bez uciążliwej przeraźliwej muzyki przekrzykiwanej przez komentatora, bez wielkiego zamieszania towarzyszącemu przemieszczaniu się zarówno zawodników jak i vipów wszelkiego stopnia z "parciem na szkło", byle by dobrze wyjść na fejsbukowym selfie.
Kibice stworzyli sami niezwykłą atmosferę i za to im, czyli jaworznianom należą się wielkie podziękowania. Przyglądały się nam stacje telewizyjne z wielu krajów, komentowali najlepsi dziennikarze i wobec nich okazaliśmy się wspaniałą społecznością.
My mamy galerię z rynku, jednak nie staraliśmy się przedstawić TDP w żałobie. Życie musi się toczyć dalej, niezależnie od tego, kto przed tą tajemniczą granicą, a kto już za nią.
https://www.mojejaworzno.pl/index.php?option=com_k2&view=item&id=2543:czeslaw-lang-nie-tak-wyobrazal-sobie-start-tego-etapu&Itemid=394#sigProId490706b221
Artykuły powiązane
- Mohoric najlepszy w Bukowinie, Sivakov zwycięzcą Tour de Pologne
- Po śmierci belgijskiego kolarza - Biuro Lang Team Informuje. W Jaworznie bez parady rowerowej
- MEZGEC KRÓLEM SPRINTU W KATOWICACH, ACKERMANN LIDEREM
- PASCAL ACKERMANN ZWYCIĘŻA W KRAKOWIE
- STARTUJE 76. TOUR DE POLOGNE UCI WORLD TOUR - pobierz aplikację
- ZNAMY TRASĘ 76. TOUR DE POLOGNE UCI WORLD TOUR
- Tour de Pologne w Jaworznie - Start IV etapu