O tężni solankowej rozmawiamy z Panią Jadwigą Grzybek - jedną z pomysłodawczyń projektu JBO
- Autor Alex
W Geosferze w tym ro ku powstanie tężnia. Obiekt tak naprawdę wywalczony w dramatycznym głosowaniu w kolejnej edycji Jaworznickiego Budżetu Obywatelskiego.
Ale... było, minęło, argumenty przekonały większość i teraz czekamy na możliwość oddychania solankową mgiełką ku naszemu zdrowiu.
Ale Projekt Tężni to nie pierwszy pomysł Pani Jadwigi Grzybek. Ten został zaproponowany wraz z Paniami Marią Królikowską i Teresą Ptak.
O społecznych inicjatywach rozmawiamy z Panią Jadwigi, Wiceprezes Stowarzyszenia Prywatnych Kupców Manhattan oraz z panem Andrzejem Kościańskim - Prezesem Zarządu
MJ Który to już jest budżet obywatelski, w którym składacie Państwo swój projekt?
J G - Trzeci. Pierwszy wygraliśmy, drugi też ? ale wtedy nie wygrała tężnia, a rehabilitacja i dopiero w tym roku, tężnia solankowa wygrała jako projekt ogólnomiejski. Z kolei teraz przegraliśmy w budżecie lokalnym. Różnie się układają preferencje mieszkańców.
A K Już teraz wiemy jak to wszystko ugryźć ? początki były strasznie trudne. Zaczęło się od tego, że myśleliśmy jak zagospodarować górkę ? to małe wzniesienie bok centrum handlowego.
Dzieci często przychodziły tutaj się bawić, a tu szkło, pręty zbrojeniowe, kamienie, cegły, beton. Pasowało, żeby to zmodernizować.
Pytaliśmy się co to jest za twór. Okazało się to pozostałościami z budowy przysypanymi ziemią. Po jakimś czasie wszystko zarosło, pojawiły się chaszcze. W tej chwili nabrało to kształtu, powstała siłownia na powietrzu, są stoły do gry w szachy, piłkarzyki. Będzie scena, dużo ławek do siedzenia, zieleni. A dodatkowo mamy jeszcze jedno miejsce na górce, przeznaczone pod następny budżet obywatelski, który chcielibyśmy wygrać i tam zrobić plac zabaw dla dzieci, doposażyć w sprzęt, by to miejsce uatrakcyjnić.
MJ I udało się ...Ale potem pojawił się projekt tężni. Czy początki były łatwe?
A K - W sumie długo myśleliśmy, co by tu jeszcze zrobić, były różne propozycje. Jadzia jest taka, że jak jej się temat jakiś da, to go drąży i mocno się angażuje. Byliśmy w urzędzie na konsultacjach, u architekta, żeby doradził. Była nawet propozycja, żeby to zrobić na Podłężu, ale Podłęże z różnych powodów odpadło po konsultacjach. W końcu pojawiły się wskazania na Geosferę, i my też się przekonaliśmy do tego.
O głosowaniu piszemy tutaj Tężnia solankowa w Geosferze - Projekt wygrał
J G I faktycznie to świetne miejsce. Owszem, głęboko się zastanawialiśmy, analizowaliśmy jak to wygląda w innych miastach.
A K Najwięcej pracy Jadzia tu włożyła ? to ona zebrała mnóstwo tych głosów. Poświęcała na to dużo czasu, zwłaszcza na końcu. Staraliśmy się w miarę możliwości pomóc, ale jeśli chodzi już o samo zbieranie głosów ? to już jej praca.
J G To wcale nie jest przyjemne takie zbieranie głosów, pod sklepami itd. Ludzie różnie reagują, jedni chętnie rozmawiają a inni nie widzą sensu w takich inicjatywach. Różne są komentarze. Można było posłać kogoś aby rozdawał ulotki, zbierał głosy, ale to nie to, jeśli sam pomysłodawca to robi. Zna odpowiedź na każde pytanie.
A K Prowadząc tu działalność od lat, znamy wielu klientów, oni znają nas, wiedzą o co chodzi w działalności społecznej i to jest duże ułatwienie.
MJ A skąd się wziął pomysł tężni w ogóle?
J G Powstał budżet obywatelski dla miasta Jaworzna. Trzeba było coś zrobić dla Mieszkańców. Andrzej tak pomyślał, że ludzie chorują, powietrze jest mimo ogromnej poprawy, jeszcze zanieczyszczone ? a to może tężnia byłaby małym wkładem w poprawę zdrowia?
A K: Robiliśmy kiedyś tutaj, w centrum, badania z okazji dnia kobiet. Byli dietetycy, pielęgniarki, lekarze. Dużo ludzi przyszło i widać było, że ludzie potrzebują tego wsparcia. Stąd pomysł, żeby szukać czegoś prozdrowotnego. Zastanawialiśmy się, czy to tak łatwo będzie wygrać, bo konkurencja silna była. A zawsze pada podstawowe pytanie ? jak przekonać ludzi.
MJ Przekonać to jedno ? ale najpierw trzeba do nich dotrzeć dotrzeć.
J G My to robiliśmy tak ? mieliśmy tu taką ławeczkę i gdy wchodzili do nas klienci, albo wychodzili z zakupami, to zapraszaliśmy na ławeczkę, na kawkę, ciastko, i rozmawialiśmy. I jak się udało kogoś przekonać, to niektórzy nam podpisywali to od ręki. Mówiliśmy, żeby ludzie sprawdzali w internecie, jak wygląda taka tężnia, aby zapoznali się z informacjami, bo to przecież im będzie służyć.
A K Teraz wiemy, że sam pomysł nie wystarczy, do tego jeszcze musi być realizacja. Czyli całe to zaangażowanie, przekonywanie ludzi. Samo się nie zrobi i to jest naprawdę ciężka praca. Jest mnóstwo formalności, przez które trzeba się przedrzeć. No i ? trzeba wygrać!
W Polsce raczej znane są wielkie ośrodki z tężniami Ciechocinek, Inowrocław. Małe, lokalne tężnie są nowością, kojarzoną nie tylko z uzdrowiskami, ale i z małymi miastami.
J G Gdy padł pierwszy pomysł, to zaczęliśmy się interesować tym, co jest w okolicy ? jak to funkcjonuje itd. W sumie były chyba 3 projekty w okolicy. Potem było coraz więcej. W Tychach nawet zrobili tężnię.
A K A teraz będzie u nas. Na zdjęciu miejsce w Geosferze, w którym będzie stać tężnia.
MJ Obiekt będzie dość duży - o wysokości prawie 5 metrów. Ma być mini scena, piękne ławeczki aby można było ciekawie zagospodarować czas spędzony na wdychaniu zdrowia. ? poza tym będzie to bardzo nowoczesna konstrukcja.
Przeanalizowano projekty z innych miast, pytano o mankamenty każdego z rozwiązań w danym mieście aby jak najlepiej zaprojektować nasz obiekt, wyeliminować błędy.
Wiemy, że konieczny jest monitoring, bo ludzie poza tym, że przychodzą na kurację, niestety kradną solankę. Będą jakieś tablice ostrzegawcze. A wiele rzeczy pewnie wyniknie w ciągu zwykłej codziennej eksploatacji.
A przed samym otwarciem na pewno niezbędna będzie jakaś akcja informacyjna o zaletach korzystania z tężni, dobrze, jeśli pojawiłyby się wypowiedzi lekarzy, osób, które na temacie się znają.
Gratulujemy Wspaniałego projektu i zwycięstwa w głosowaniu. I... zapraszamy do tężni.