Jaworznickie akcenty na krakowskim Emaus
- Autor Alex
Kiedy w Telewizji Polskiej pokazano migawki z dorocznego targu na krakowskiej ulicy Kościuszki, czyli słynnego Emaus, nie trzeba było się długo zastanawiać i na to przypomnienie należało zareagować.
Droga trwa nieco ponad godzinę więc przeciętny jaworznianin posiadający własny środek lokomocji może sobie zrobić wycieczkę, połączoną z degustacją lokalnych przysmaków zakupem pamiątek, drobnostek, w dość sporej części pochodzących z Państwa Środka, ale takie to już czasy...
Odpust wziął nazwę od biblijnej wsi Emaus, do której podążał zmartwychwstały Chrystus. Po drodze spotkał dwóch swoich uczniów, przez których nie został rozpoznany: ?Rozmawiali oni ze sobą o tym wszystkim, co się wydarzyło. Gdy tak rozmawiali i rozprawiali ze sobą, sam Jezus przybliżył się i szedł z nimi. Lecz oczy ich były niejako na uwięzi, tak że Go nie poznali?.
Ale oczywiście kto nie chce, nie musi kupować plastiku, może wybierać w niezliczonej ilości baloników, które dzieci uwielbiają, nawet jeżeli również to nie w Polsce wyprodukowane rzeczy, ale balony zawsze na wszelkich targach były i nikt sobie chyba nie wyobraża Emaus bez kolorowych dmuchańców.
Jednym z pierwszych stoisk jakie chcieliśmy odwiedzić to stoisko z zachwalanymi w telewizji figurkami Żydów, pieszczotliwie nazwanych tu Żydkami...
Na forsę, na bogactwo, na majętność, na fortunę, na wielka kasę, na zysk. Na takie okoliczności nabywa się figurkę Żydka, aby ustawić go w swoim domu, najlepiej twarzą do drzwi wejściowych. Taka ozdoba domu ma zapewnić jeśli może nawet nie wielkie bogactwo, to na pewno poprawę sytuacji finansowej domowników.
Zachętą do kupna jest hasło - Kto z Emaus nie ma Żyda, tego spotka ciężka bida - a więc Żyda należy kupić i go mieć. Na wszelki wypadek.
Kto woli przyjemności dla podniebienia, zapraszany jest do stoisk oferujących wspaniałości zarówno słodkie, jak i tak zwane "coś konkretnego". Czyli najczęściej grillowane mięsne specjały oraz góralskie oscypki.
Kiedy tak próbowaliśmy przejść niezauważeni z naszymi obiektywami, aby zrobić nieco zdjęć z tak zwanego "nienacka", dotarł do nas najpierw głos dwojga sprzedawców: "Witamy Jaworzno!" rozglądnęliśmy się i oto przedstawili się nam państwo którzy w Krakowie przyjechali zaoferować wspaniałe różnych smaków chałwy tureckie.
Krótka pogawędka, zdjęcie i zakup potężnego trójkąta chałwy słonecznikowej - polecamy, a okazja na pewno ku temu będzie, bo w Jaworznie też można miłych państwa spotkać podczas niektórych wydarzeń plenerowych.
Nie minęło kilkanaście minut, podczas których szukaliśmy ciekawych kadrów, kiedy znów dobiegł nas głos: "A czy jaworznianom Państwo zdjęcia też zrobicie?
I oto oczom naszym ukazała się kolejna niezwykle sympatyczna para, która wystawiła tu właśnie swoje baloniki.
Od razu zauważyliśmy, że właśnie te, to najładniejsze baloniki na Emaus - z Jaworzna!
Dwie popołudniowe godziny na tym wielkim jarmarku dowiodły, że Jaworzno prowadzi skuteczną ekspansję w swoim rodzimym obszarze geograficznym czyli w Małopolsce, zdobywając rynek towarowy.
Zapraszamy do obejrzenia kilku zdjęć z Emaus 2018. Niestety kolejny taki targ dopiero za rok.
https://www.mojejaworzno.pl/index.php?option=com_k2&view=item&id=1915:jaworznickie-akcenty-na-krakowskim-emaus#sigProId7429222eae
Artykuły powiązane
- Wielkanocne życzenia - niech ten czas będzie czasem refleksji
- Komisja KEP wydała wskazania liturgiczne ws. obchodów triduum paschalnego
- Od 24 do 28 marca - "Rekolekcje w kwarantannie"
- Scholka śpiewa podczas świątecznych mszy św. w Kolegiacie
- Msza rezurekcyjna u świętego Wojciecha w Jaworznie
- Warta strażaków przy Grobie Pańskim
- Wieczorna Droga Krzyżowa w Kolegiacie w Jaworznie