Ktoś wyrzucił Chrystusa na śmietnik. A przecież komuś jeszcze się mógł przydać.
- Autor Alex
Idąc cmentarną aleją...
Szukamy przeszłości, szukamy tego, co było kiedyś, szukamy wspomnień, i obecności wśród nas, bliskich. Ileż to słów niewypowiedzianych, ile żalu, ze nie zdążyliśmy podzielić się radością, albo smutkiem z naszym ojcem, mamą, dziadkiem babcią, czasem bratem czy siostrą.
Ile czasu zmarnotrawiliśmy na bzdury, które nie pozwoliły nam po prostu być ze sobą chwilę dłużej, niż tylko w biegu, w pospiechu. Bo mam jeszcze to, jeszcze tamto do zrobienia. Jutro, może pojutrze, bo dziś nie.
"Może kiedyś innym razem, dziś na razie nie... Dni się robią coraz krótsze, może jutro czy pojutrze, w każdym razie dzisiaj nie..." jak mówi przedwojenna piosenka.
Ktoś wyrzucił Chrystusa ma śmietnik... a przecież komuś jeszcze się mógł przydać. Był jeszcze całkiem dobry...
I ten inny raz, okazał się razem ostatnim. Przed dołem na cmentarzu.
Ze łzami w oczach próbujemy wytłumaczyć się - sami przed sobą, że przecież życie płynie i nie mieliśmy naprawdę czasu dla tych, którzy odeszli. Ale gdy pomyślimy bez hipokryzji, bez usprawiedliwiania się przez sobą, okazuje się ze znalazłoby się kilka chwil, które mogliśmy poświęcić choćby na krótką rozmowę.
Przyrzekamy sobie, że tym razem dla tych, którzy są z nami jeszcze, znajdziemy więcej czasu, serca..
Ale mija kilka dni znów wchodzimy w tryby codzienności i znów jest... nie dziś, jutro, pojutrze... I znów budzimy się i nie ma już tej osoby, nie ma i nie będzie nigdy...
Idą cmentarną aleją szukam ciebie mój przyjacielu... Szukamy bliskich, ale tak naprawdę szukamy siebie.
Czy wszyscy?
Pewnie nie, wielu z nas spieszy się do domu, na obiad, do gości, do telewizora, do wódki, która scali nas, tych pozostałych tutaj.
Inni spieszą się do zabawy, do przebieranek, do bezsensownego pajacowania, robienia z siebie pośmiewiska...
Zajmujemy się plotami, życiem innych, szukamy drzazgi w oku bliźniego podczas gdy my mamy belkę, zapominając o słowach Chrystusa do ludzi mających ukamienować grzeszną kobietę: „Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci w nią kamieniem”.
A gdzie w tym wszystkim czas dla człowieka? A gdzie dla Boga? Tak, niewierzący mają z tym mały problem. Boga nie ma...
A jednak dla wierzących jest coś więcej niż tylko chwila. Jest nadzieja.
https://www.mojejaworzno.pl/index.php?option=com_k2&view=item&id=1094:ktos-wyrzucil-chrystusa-na-smietnik-a-przeciez-komus-jeszcze-sie-mogl-przydac#sigProId94884d3a52
Artykuły powiązane
- Idąc cmentarną aleją... Wszystkich Świętych poetycko...
- Na Cmentarzu Ciężkowskim
- Spacerem przez cmentarze - ze wspomnieniem i obiektywem
- Zmarła twórczyni teatru lalek w Jaworznie - Anna Stelmachów
- Zmarł wielki patriota, miłośnik Jaworzna, Bartłomiej Cieszyński
- Uczczono pamięć bohaterskich ciężkowiczan
- Pamięci Admirała Karwety i ofiar katastrofy smoleńskiej. Odsłonięto i poświęcono tablicę w Jeleniu.