Wielki artysta odszedł. Wspomnijmy Jego koncert w Jaworznie
- Autor .
Zmarł wielki artysta, wspaniały rockman i balladzista Gordon Haskell - Gościliśmy Go w Jaworznie 10 października 2016 roku. Równe 4 lata temu. Wspomnijmy relację z tego wydarzenia.
Gordon Haskell we własnej osobie.
Kiedy mamy do czynienia z taką osobowością, to nawet przez myśl nie przejdzie, że można opuścić wydarzenie. Tego pokroju muzyk w Jaworznie! I to jeszcze występujący z naszą, własną orkiestrą to wielka sprawa prestiżowa, będąca powodem do dumy. Bo niewiele jest zespołów, których zaroszenie przyjmuje tak znamienity piosenkarz, wokalista.
Trzeba naprawdę prezentować światowy poziom, aby legenda muzyki zechciała wspólnie wystąpić. Taki jest eM Band pod dyrekcją Marka Malisza. Zresztą nigdy w naszym portalu nie wyrażaliśmy jakiejkolwiek wątpliwości co do mistrzostwa muzyków i ich dorobku estradowo - płytowego.
Muzycy eM Bandu wiele lat współpracowali z Gordonem i w końcu zaproponowali mu wzięcie udziału we wspólnym przedsięwzięciu, które po prostu "wypaliło" doskonale.
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
eM Band z Gordonem Haskellem w Teatrze Rozrywki - po koncercie
Bilety rozeszły się niemal w całości. Trzeba brać pod uwagę fakt, że jeszcze dość mało osób wie, że w Jaworznie w końcu mamy salę koncertową z prawdziwego zdarzenia. Kiedy wieść się rozejdzie, na pewno pustki tutaj nie zagoszczą, bo to sama przyjemność usiąść w wygodnym fotelu i zatopić się w muzyce płynącej ze sceny.
Scena oświetlona przepięknie, w końcu nie mamy do czynienia z tak zwanym klimatem, który w wielu miejscach polega na puszczeniu na scenę żółtych świateł, albo reflektorów oświetlających czubki głów artystów. Bo to z jednej strony publiczności się należy, aby mogli z dalszych nawet rzędów obserwować mimikę, uśmiechy, czy grymasy występujących.
Gordon Haskell wpłynął na scenę, posługując się jako wiosłem, chyba przypadkowo znalezionym - wyglądało to jak nieużywane już drzewce od sztandaru - kijem. Ot, takie urozmaicenie. Po czym zasiadł wygodnie w fotelu, obok którego stał stolik z artystyczną prowokacją - karafką z sokiem jabłkowym... Wyglądało to na całkiem mocny trunek, ale nic z tego. To był tylko sok jabłkowy.
Posługując się rzeczonym drzewcem artysta poruszał się na kółkach fotela, niby wiosłując przemierzał ocean swojej różnorodnej muzyki w różne jego zakamarki. A więc od lekkiego jazzu, poprzez country, dixieland, ballady, i rocka and rolla, poznaliśmy, my jaworznianie cały przekrój twórczości wokalisty.
Ale oprócz jego utworów, z największym przebojem ?How Wonderful You Are? na czele były i zapożyczone. Bardzo dobrze dobrane do charakteru koncertu.
A więc ?Ain't No Sunshine when She's Gone? Billa Withersa, czyli, jakby ktoś nie wiedział, pierwotna wersja "Snu o Dolinie", oraz ?Route? 66 Nat King Cola.
Mimowolnie podczas koncertu przychodziły myśli o innych wielkich pieśniarzach, bo i muzyka Haskella przypominała momentami innych wykonawców, takich jak na przykład Barry White, Rod Stewart, Chris Rea, czy nawet Eric Clapton, albo Joe Cocker.
Z ciekawości zapytaliśmy Marka Malisza o kondycję fizyczną Artysty, który większość czasu na scenie spędził w fotelu. Okazuje się że kondycja jest doskonała, a fotel to tylko artystyczna koncepcja, powodująca, że mieliśmy do czynienia z namiastką domowego zacisza, w którym śpiewa się ballady i wypoczywa jednocześnie.
I na koniec słowo o muzykach, może tym razem o jednym, bo najczęściej piejemy peany nad dęciakami, a tu w tym repertuarze pokazał swoja klasę (nie pierwszy raz, ale jakoś niedoceniony) ale dziś napiszemy, o nim - Grzgorz Wanatowicz, którego gitara była jak nawet nie wisienka, ale wiśnia na wielkim torcie. To co ten gitarzsyta potrafi, będąc przy tym niezwykle cichym, skromnym i schowanym najczęściej gdzieś w cieniu scenicznych zakątków, jak to mówią rozwala system... Wielki podziw i szacunek dla Grzegorza.
A więc mamy za sobą pierwszy koncert w EmDeKu i zarazem wspaniały koncert światowej gwiazdy. O kolejnych wydarzeniach będziemy informować, a na razie kilka zdjęć z Gordonem i eM Bandem w składzie:
Marek Podkowa Marek Malisz Bogusław Kaczmar Tomasz Kałwak Grzegorz Wanatowicz Grzegorz Kańtoch Tomasz Kańtoch Łukasz Srokowski Jerzy Główczewski Mariusz Mączka Jakub Moroń Sebastian Sołdrzyński Jan Krawczyk Roman Marczyński Karol Ogrodnik
https://www.mojejaworzno.pl/index.php?option=com_k2&view=item&id=1019:wielki-artysta-odszedl-wspomnijmy-jego-koncert-w-jaworznie&Itemid=394#sigProId8832c07373
Niski, chrypliwy i pełen ciepła głos to jego wizytówka.
Gordon Haskell ? muzyk, wokalista, autor tekstów, podróżnik. Jeden z najbardziej enigmatycznych członków legendarnej, angielskiej grupy King Crimson. Największą sławę przyniósł mu solowy krążek Harry?s Bar (2002), na którym znajduje się jeden z najbardziej znanych przebojów How Wonderful You Are.
eM Band to grupa śląskich muzyków, którzy grali również m.in. z Basią Trzetrzelewską,
Mieczysławem Szcześniakiem, Zbigniewem Wodeckim oraz Krystyną Prońko. Towarzyszyli na
scenie światowej sławy muzykom: saksofonista Eric Marienthal i trębacz Kevin Robinson,
wokalistka Ute Lemper, piosenkarz Dave Nilaya i multiinstrumentalista Bill Prince.
Artykuły powiązane
- Wielki koncert Małej Armii Janosika w Jaworznie
- Pierwszy taki koncert - Wojtek Justyna TreeOh! pod płaszczką
- Orkiestra eM Band kończy 10 lat
- Brigitta Wierzbik - Pierwszy Koncert Jeunesses Musicales 2020
- John Porter w Jaworznie - solo - niezwykły koncert
- SHANTA REI - premierowy koncert w Klubie Relax
- Piosenki Franka Sinatry - Em Band i Marcin Jajkiewicz