Danny Bryant - moc muzyki z wysp

Niedzielny wieczór gościom Jazz Clubu upłynął pod znakiem bluesowo - rockowych brzmień w wykonaniu Dannego Bryanta - światowej klasy muzyka, wraz z zespołem.
Koncert w dwóch setach obfitował w masę doskonałych utworów, pełnych gitarowych riffów i świetnego wokalu angielskiego muzyka.
Trio koncertuje w Polsce z okazji wydanego w kwietniu albumu "Revelation", który tego wieczoru z pewnością przypadł do gustu jaworznickiej publiczności.
W Jazz Clubie - jak zwykle zresztą przy okazji takich koncertów - tłumy miłośników porządnego grania. Było głośno, gitarowo, bluesowo. Danny Bryant podróżuje wraz zespołem po śląsku, i dzięki temu niedaleko mu było do nas, do Jaworzna.

2 listopada 2017 roku podczas Zaduszek Jazzowych 2017 wystąpił Duet Myrczek & Tomaszewski.

Tworzą go młodzi, ale uznani już w Polsce i na świecie muzycy jazzowi: wokalista Wojciech Myrczek i pianista Paweł Tomaszewski.

To nie zwykłe, jak coraz to nowe osobowości scen różnych rodzajów muzyki, czy innych sztuk potrafią zaskoczyć i zafascynować jaworznicką publiczność.

Hasłem przywoławczym było prawdopodobnie słowo "Zaduszki" bo to taki czas, kiedy za dusze się modli, o duszach myśli, a krakowska tradycja zaduszek Jazzowych rozpostarła się na różne rejony kraju, do Jaworzna docierając już ładnych parę lat temu - oczywiście odbywają się one za sprawą orkiestry eM band i jej dyrektora Marka Malisza.

Tak, to naprawdę skrzypce najwybitniejszego lutnika na świecie - Stradivariusa, jedne z tysiąca, a więc zapewne bardzo drogie i wysoko ubezpieczone. Setki, tysiące dolarów?

Lepiej nie przyprawiać się o zawrót głowy. Bo w głowie i tak zakręciło się, kiedy zabrzmiał pierwszy koncert pierwszego ?JAV Festiwalu?. Żeby nie było niedomówień - konferansjer zapowiadał "Dżaw Festiwal", co znaczy, że wkraczamy w światową, bardziej anglojęzyczną wersję rzeczywistości.

Tak, było światowo i to nie tylko za sprawą skrzypiec z najwyższej półki, ale zarówno szyk, klasa wykonawców jak i atmosfera oraz reakcje publiczności na światowych miano zasługiwały, choć zdarzyło się bić brawo w momentach, w których na światowych salach trwa cisza.