Five Sax skradł serca jaworznianek - dziewczyny piszczały!
- Autor Alex
To był trzeci koncert, szkoda, bo dziś już ostatni, Festiwalu Jav Music, który w sobotę na widowni zgromadził komplet publiczności.
Byli i ci, którzy już raz widzieli ten program byli i tacy, którzy zachęceni wcześniejszymi zapowiedziami i recenzjami zechcieli zobaczyć na jaworznickiej scenie naszego sąsiada - jaworznianina Michała Knota wraz z międzynarodowa ekipą zespołu Five Sax, czyli pięciu saksofonów.
Chłopcy spotkali się studiując w dalekich krajach i postanowili stworzyć coś w rodzaju show - połączenia muzyki z choreografią , kabaretem, lekka komedią muzyczną, żartem scenicznym.
Ponieważ trafili z pomysłem dziesiątkę, ze wszech stron świata zaczęły się sypać propozycje występów i tak Fve Sax w krótkim czasie stał się znanym i lubianym zespołem, który od dzisiejszej kabaretowej nijakiej rzeczywistości, od humoru, który bazuje w dużej części na niewybrednych żartach i mało parlamentarnych słowach, odcina się gruba krechą, pozostawiając resztę daleko w tyle. Five Sax to elegancja, szyk, doskonały warsztat instrumentalny i świetna realizacja scenariusza, w którym nie ma czasu i miejsca na jakiekolwiek kiksy, niedoróbki.
Ponieważ zespół składa się z muzyków pochodzących z różnych świata stron, to naturalną koleją rzeczy było zaproponowanie takiego programu, w którym każdy z chłopaków może zaprezentować swoja kulturę, swój rodzaj humoru.
Tak więc mamy i torreadorów, i konie, i kowbojów, i byki, i dziki wschód, i daleki zachód i Amazonię, i Los Andes Cordilieros, i arie, i muzykę nad wyraz popularną, trochę popu, trochę folku, kojarzoną często z konkretnymi krajami, wydarzeniami, czy też dziełami muzycznymi.
Polecamy również
Mamy moc rekwizytów i szereg przebieranek, wśród których jak na jaworznianina przystało, Michał Knot wyróżnia się ze swoją kreacją damską - nieco wyzywającą, ale nad wyraz elegancką i doskonale trzymająca się wyznaczonych ram kultury i dobrego smaku.
Wydawać by się mogło że same saksofony to nieco mało jak na prawie dwugodzinny program artystyczny.
Owszem, czasem, zwłaszcza na początku są momenty, że jakiejś sekcji rytmicznej, albo podkładu klawiszowego brakuje, ale kiedy wchodzimy coraz głębiej w zaproponowane przedstawienie, godzimy się z koncepcją muzyków i coraz bardziej zaczyna nas to "kręcić".
Zaczynamy dostrzegać podział na różne rodzaje saksofonów, wśród których jedne pełnią funkcję rytmiczną i basową a pozostałe "robią" muzykę w sposób lekki, z polotem, a czasem z filuternym pazurem.
Co można zmienić? Chyba jeśli chodzi o muzyków, to program jest dopracowany w najdrobniejszych szczegółach. Natomiast co do narracji - zachęcamy do wypróbowania konferansjera "na żywo", który mógłby mieć własny scenariusz i częściej pojawiać się na scenie, na żywo komentując wydarzenia, zamiast "z taśmy".
Nie ma się co czarować - miałby sporo roboty i musiałby trzymać żelazną dyscyplinę, ale być może nawet jakieś pomyłki albo elementy improwizacji wprowadziłyby do narracji więcej energii, choć i teraz nie jest źle, to program powinien ewoluować, zmieniać się choćby dla tych, którzy więcej niż raz go oglądają.
Michal Knot ? Joel Diegert ? Damiano Grandesso ? Alvaro Collao ? Charles Ng - to skład zespołu, który, jak dało się zauważyć podczas koncertu, wybitnie spodobał się żeńskiej części publiczności.
Dziewczyny piszczały, co dla artysty jest wielkim uznaniem, nie tylko jego kunsztu warsztatowego, ale i powierzchowności, elegancji, szyku i męskości. Panowie z różnych stron świata - może warto rozglądnąć się nieco precyzyjniej wśród jaworznianek? Mamy naprawdę piękne dziewczyny!
Zapraszamy do obejrzenia zdjęć, na których ponownie okazało się że koncert dobrze oświetlony może żyć własnym życiem długo po jego zakończeniu.
A TUTAJ GALERIA z PUBLICZNOŚCIĄ
UWAGA Wszystkie fotografie chronione są prawem autorskim. Dozwolone kopiowanie wyłącznie do prywatnego użytku. Publikacja w innych mediach, również społecznościowych, wymaga zgody autora i uzgodnienia warunków wykorzystania. W innym wypadku to kradzież, co może być przedmiotem roszczeń prawnych. Zachęcamy do udostępniania i zamieszczania linka do artykułu LINKUJ - NIE KOPIUJ! .
https://www.mojejaworzno.pl/index.php?option=com_k2&view=item&id=1616:five-sax-skradl-serca-jaworznianek-dziewczyny-piszczaly&Itemid=394#sigProId8246baba8f
Artykuły powiązane
- Wielki koncert Małej Armii Janosika w Jaworznie
- Pierwszy taki koncert - Wojtek Justyna TreeOh! pod płaszczką
- Wielki artysta odszedł. Wspomnijmy Jego koncert w Jaworznie
- Brigitta Wierzbik - Pierwszy Koncert Jeunesses Musicales 2020
- John Porter w Jaworznie - solo - niezwykły koncert
- SHANTA REI - premierowy koncert w Klubie Relax
- Zbuntowana Orkiestra Podwórkowa Hańba! W Jaworznie! Zagrała!